Mario Benedetti zaprasza na wspaniałą wycieczkę po dzielnicach Montevideo. Dla tych, którzy lubią sentymentalne podróże w czasie, dobrze opowiedziana historia, pełna anegdot i humoru.
Wśród stereotypów które można usłyszeć o Argentyńczykach pojawia się między innymi ten, że każdy z nich ma swojego psychoanalityka, doradcę, psychiatrę. W tym tygodniu zaczęłam czytać książkę jednego z tych terapeutów.
Jorge Bucay – urodzony w Buenos Aires pisarz, psychiatra i terapeuta, którego książki przetłumaczono na kilkanaście języków.
W zasadzie nie jestem fanką poradników psychologicznych jednak, ten wydaje mi się inny… Bardzo prostym językiem opowiada równie proste historie, a każda z nich jak mówi tytuł książki (Cuentos para pensar) zostawia nas sam na sam ze słowami autora i naszymi myślami, bez natrętnego morału.
Już na samym początku pojawia się historia „Poszukiwacza”:
To historia mężczyzny, który w pewnym momencie swojego życia czuje, że musi udać się w podróż do miasta Kammir. Przed dotarciem na miejsce zauważa piękne zielone wzgórze pełne drzew, kwiatów i ptaków. Piękno tego miejsca sprawia, że zapomnia o celu swojej podróży i postanawia pospacerować wśród drzew. Podczas spaceru widzi, mnóstwo białych kamieni z napisami: „Abdul Tareg, żył 8 lat, 6 miesięcy, 2 tygodnie i 3 dni. Yamir Kalib, żył 5 lat, 8 miesięcy i 3 tygodnie.” „Poszukiwacz” zdaje sobie sprawę, że znajduje się na cmentarzu, na którym, co dziwne, wszyscy pochowani żyli krócej niż 11 lat. Bardzo przygnębia go ten fakt i zaczyna płakać. Po pewnym czasie zauważa przechodzącego opiekuna cmentarza i postanowia zapytać co się dzieje z miasteczkiem, że umierają tu tylko dzieci. Dozorca opowiada mu o zwyczaju panującym w miejscowości, że każdy mieszkaniec, który ukończy 15 lat otrzymuje od swoich rodziców notes, w którym zapisuje wszystkie momenty w życiu, które sprawiły mu radość, w których czuł się szczęśliwy, podekscytowany itp. każdy odnotowuje też jak długo trwał ten stan. Po śmierci bliscy zabierają notes, podliczają lata, miesiące, dni i wynik zapisują na kamieniu jako lata życia, „bo tylko te momenty są dla nas ważne, chwile w których żyliśmy naprawdę.” Oczywiście moje streszczenie nie oddaje w pełni urody tekstu jednak ta historia sprawiła, że czytam dalej i myślę, że można powiedzieć o tych opowieściach, że.. „perfekcję osiąga się nie wtedy, gdy nie można już nic więcej dodać, lecz wtedy, gdy nie ma czego odjąć”